niedziela, 7 marca 2010

i powstał on...

już jakiś czas temu zakupiłam w moim ulubionym sklepie skrzyneczkę na klucze. Z racji tego, że sami jeszcze mamy daleką drogę do urządzania naszego gniazdka odłożyłam ją do pudła i zupełnie o niej zapomniałam. I właśnie ostatnio buszując w moich skarbach w poszukiwaniu pomysłu na prezent dla Mamy trafiłam na nią. Biorąc ją do reki wiedziałam, że oto przyszła kolej na nią. Z racji tego, że mieszkanie jest u nas w fazie wiecznego remontu zostało mi trochę lakiero-bejcy w kolorze ciemnego orzecha. A że jest to mój ulubiony odcień drewna długo nie zastanawiając się maźnełam nim skrzyneczkę. Troszkę miałam problem przy wyborze motywu głównego, bo ja gustuję w serwetkach dwukolorowych a wiedziałam, że akurat ten styl nie będzie pasował do przedpokoju-galeryjki mojej Mamy.
W końcu dotarły do mnie zamówione serwetki i jak zobaczyłam te słoneczniki wiedziałam, że to ten motyw.
Przedstawiam Klucznik

 

Specjalnie do tego klucznika zakupiłam werniks szklący ale niestety odmówił współpracy ze mną. Nie widać w ogóle efektu tafli szkła na słoneczniku. 
Nie pozostaje nic innego jak metodą prób i błędów odnaleźć wspólny język.

2 komentarze:

Lucyna pisze...

Śliczna skrzyneczka! Aż szkoda, że ja takich cudów robić nie potrafię:-( Pozdrawiam.

Yolina pisze...

naprawdę śliczna i pięknie się komponuje z "haftowaną" galerią

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...