kilka dni temu w candy zorganizowanym przez Magdę wylosowałam pięknego misia. Już w zeszłym tygodniu do mnie dotarł, ale dopiero dzisiaj udało mi się pstryknąć kilka fotek. Niestety zdjęcia nie oddają w pełni jego uroku, ale możecie mi wierzyć jest cudny. Dodatkowo tak misternie uszyty. Cudeńko. Tym bardziej się cieszę, bo może zmobilizuje mnie do tego, że skończę w końcu dla niego tildową towarzyszkę. Którą mam już rozgrzebaną od kilku tygodni. Jak tylko naprawię maszynę, zaraz siadam i zszywam. Oczywiście nie omieszkam się pochwalić.
Ja tu gadu gadu a nasz nowy lokator, aż przebiera nóżkami by zostać przedstawionym
Madziu bardzo Ci dziękuję za możliwość wzięcia udziału w Twoim rocznicowym candy. Misiek jest cudny a ja dzięki tej zabawie miałam okazje poznać Twój mały zakątek i zagościć u Ciebie na dłużej.
dziś się w końcu zmobilizowałam i sfotografowałam kilka rzeczy, które ostatnio skończyłam. Żeby was nie zasypać zdjęciami wrzucam zdjęcia kasetki.
1 komentarz:
Cieszę się że Misiek znalazł tak fajny domek!widać że mu tam dobrze i że tęskić nie będzie;-) a jak jeszcze kumpelka będzie!
Prześlij komentarz